Po całym zamieszaniu dookoła nas, gdy zeszłyśmy ze sceny, przytulił nas o dziwo, Paweł, nie wiem co w niego wstąpiło, ale no cóż, podeszłam do niego i spytałam się, lekko krzycząc, przez ludzi dookoła nas.
- Paweł, oddasz mi moje poprzednie ciuchy.!
- nie.!
- czemu.?!
- w tym wyglądasz lepiej.!
- że co.?!
- w tym ci ładniej.!
- przecież ja prawie nic na sobie nie mam.!
- no i dlatego, wyglądasz ładniej.!
- powiedz to inaczej.!
- wyglądasz, fajnie.!
- chodź w ciche miejsce.!
- okej.!
Poszliśmy do przebieralni, stałam naprzeciwko niego, on się mi przyglądał, po czym się spytałam, po raz kolejny.
- możesz oddać mi moje ciuchy.?!
- nie.
- dlaczego.?
- bo w tym ci ładnie.-wskazał na mnie palcem, zrobiłam face palma, no i się zaczerwieniłam, czemu.? nie wiem.!
- oddaj mi je.!
- nie.- zaplótł ręce na torsie, czy on się ze mną droczy.?
- ale, co ty ode mnie oczekujesz.?
- widok,.
- że co.?!
- normalnie.
- co ma znaczyć u ciebie "widok".?-również zaplotłam ręce pod biustem, po czym, on zaczął mi się przyglądać, a ja zaczęłam się śmiać.
- z czego rżysz.?!
- z twojej głupoty.!
- no ale...- ktoś otworzył drzwi, ja się odwróciłam i zapytałam, z krzykiem.
- Arek.?!
- Imfa.?!
- co ty tu robisz idioto?
- stoję nie widać.?
- na takich ludzi jak ty nie zwraca się uwagi.!
- he, tylko tyle.?
- jak miło cię widzieć.- zapowiada się straszne droczenie.
- A jak ciebie! Jesteś tak denna, jak świeżość mięsa w supermarketach!
- Wow, naprawdę? Fajne masz spodnie...męskich nie było?
- Mielesz mordą, jak krowa.
- Widziałam cię wczoraj w sklepie rowerowym na półce z pedałami.
- Masz nogi, jak skrzyżowanie drogi.
- Jesteś inteligentny, jak komentarze na Onecie.
- Nie gadaj tyle, bo ci się żylaki na zębach porobią.
- Masz twarz, jak rozrzutnik gnoju.
- Wiem, piękna. I zainwestuj w Tic-Taki, bo ci z gęby jedzie, jak z murzyńskiej chaty!
- Twój bełkot jest bardzo wymowny.
- A spadaj na drzewo wieśniaku z kompleksem źle powiązanego snopka siana!
- Mów wolniej i dużymi literami.
- Nie przeżywaj tak, bo majtek nie dopierzesz!
- To ty mi pomożesz. Chociaż do jednej rzeczy się twoje krzywe, pomarszczone, stare łapska nadadzą.
- A spierdalaj!
- I co się gapisz, jak dupa na sedes?! Wiem, piękna jestem, ale nie masz u mnie szans.
- A ty czego tu stoisz? Jazda do parku sufity malować!
- A ty na łąkę komary doić!
- Na drzewo banany prostować!
- Możesz powtórzyć, bo się krzywo oplułaś?
- Banany prostuj!
- Powtórzyć to każdy umie, nawet magnetofon!
- Wyglądasz jak piąta rano!
- A ty, jak, idź stąd!
- Masz śmiech, jak świnia kaszel!
- Ty się chyba nie rozwijasz!
- W dzieciństwie dotykali cię patykiem, bo nie wiedzieli, co to.- a ty...
- DOŚĆ.!!!- przerwał nam Paweł.
- ej.! nie przerywa się rozmowy.!-byłam oburzona, a tak fajnie się zapowiadało.!
- to miała być rozmowa.?!
- dla nas tak.- odezwał się Arek i podszedł do mnie.
- co ty robisz.?
- a tak z przyzwyczajenia...- podszedł do mnie od tyłu, po czym mnie objął.?! nie mogłam mu się wyrwać, chyba na nic nie zda się moja nadludzka umiejętność bólu, bo nie widzę jego oczu, no i nie mam powodu do robienia tego.!
- przyzwyczajenie hmm.?!
Zaczęłam się wyrywać, jednak byłam zbyt słaba, jeszcze po tym "koncercie" wykończona.! Ale ja jestem głupia, nie, nie ja tylko mój mózg! Ale zobaczmy co z tego wyniknie...
- jestem popularna wśród facetów i nie tylko.
- mogę być zagrożona, jednak moje umiejętności mogą kogoś zabić
- o dziwo potrafię się opanować tylko przy Arku...
- Mózg podpowiada mi że mam z nim być...
- lecz ja go nie na widzę ponieważ mnie zostawił...
- ale to nie była jego wina...
- kazała mu to zrobić matka, bo ożeniła się z innym...
- nie jesteśmy spokrewnieni, więc chyba nic się nie stanie jeżeli...
- STOP.! miałam myśleć czemu mnie obejmuje, jak ja przeszłam do myśli na temat "tego".?!
- mój mózg jest tak jebnięty że nie wiem co robić.
- myślę jak zniszczyć mózg, bo mnie wkurza
- rozmyślam jakim cudem przeszłam na temat rozwalania mojego mózgu.!
- ciekawe jak Arek wygląda w garniturze, albo w..!
- mój mózg mnie niszczy od środka...!!!
- doszłam do wniosku, że mnie obejmuje aby oderwać ode mnie innych facetów.
- jestem genialna.!
- rozmyślam nad moim poprzednim rozmyślaniem dlaczego zaczęłam rozmyślać nad tym o to właśnie rozmyślaniem...
- co ty robisz.?-zapytał niepewnie Arek.
- rozmyślam nad...- nagle odezwał się Paweł.
- dobra, wy se pogadajcie, a ja idę.- no i wyszedł, wyciągnęłam do niego rękę po czym powiedziałam.
- Paweł.! miałeś oddać mi..! moje ciuchy...- ostatnie dwa słowa powiedziałam już obojętnie, po chwili sobie przypomniałam, Arek mnie jeszcze nie puścił.?!
- co chciałaś powiedzieć.?
- że rozmyślam nad rozmyślaniem, żeby nie rozmyślać o tym co kiedyś się stało...
- aha.
- tyle masz do powiedzenia.?
- a ty.?
- przypominasz mi Andrea.
- kogo.?
- przeszłość.-spuściłam głowę, on mnie wziął na ręce.?! Złapałam się jego szyi bojąc się upadku, ten się zaśmiał i poszedł do jednej z przebieralni, zasłonił ją i posadził mnie na swoich kolanach, trochę się zmieszałam ale po chwili zaczęłam mówić.
- przed tobą miałam, innego chłopaka, jednak jak miałam do niego jechać powiedziano mi że nie ma po co, okazało się że się upił, przed tym wszystko wygadał swojemu bratu, że nie był ze mną z powodu uczuć lecz tylko dla zemsty, podobno moja przyjaciółka go bardzo zraniła bo go zdradziła, a z tego powodu że ona wyjechała zemścił się n a niej przeze mnie. Było mi strasznie głupio i kiedy się o tym dowiedziałam że to wszystko wygadał, byłam wściekła, byłam pośmiewiskiem w szkole w Hiszpanii, lecz w nocy, śniło mi się że stoję nad jego grobem z ulgą na twarzy, potem rzucam tam białą różę, odchodzę i nigdy nie wracam, potem że się przeprowadzamy. Na następny dzień było to samo, powiedziano mi że w nocy zmarł na zawał, śmierć natychmiastowa, tak teraz to zrozumiałam, że to ja, ja go zabiłam rozumiesz.!-zaczęłam płakać, wtuliłam się w ramie chłopaka, on choć zszokowany, mnie przytulił, a ja beczałam jak dziecko, jednak po chwili, wstałam ledwo wyrywając się od niego, poszłam do łazienki i poprawiłam makijaż ~trzeba ładnie wyglądać~ pomyślałam wychodząc z łazienki, zobaczyłam Arka z moimi , ubraniami, podbiegłam do niego odebrałam własność, po czym ucałowałam go w polik i poszłam się przebrać. Gotowa wyszłam z łazienki cała uradowana, on do mnie podszedł po czym wyciągnął do mnie rękę, ujęłam ją po czym szłam z nim do mojego "domu" tak do sierocińca. Po drodze mijaliśmy moją szkołę zobaczyłam tam plakat, bal przebierańców.? Wzięłam go i poszłam dalej, napisałam SMS-a do Natalii, pytając się czy ma strój, odpisała że tak, spuściłam głowę, po czym powiedziałam do Arka.
- pójdziesz ze mną jutro do sklepu.?
- ~odgłos kaszlnięcia~
- eh...do sklepÓW...?-liczba mnoga.
- dla mojej dziewczynki wszystko...-objął mnie w pasie.
- ej.!
- no co.?
- nie jesteśmy razem.!
- no więc.?
- możesz zabrać tą rękę.?
- dla ciebie już nie jesteśmy razem, lecz dla mnie ten związek nadal trwa.-zamurowało mnie, chociaż, ja sama chyba nada chciałam z nim być.
Gdy wracaliśmy do sierocińca, no ja, po drodze zobaczyliśmy jakieś stado nastolatek, biegło w naszą stronę, lecz nas minęły, pobiegły dalej z piskiem, lecz gdy się odwróciłam podeszła do nas nie ja dziewczyna, która grała w filmie Maleficenta, uśmiechnęłam się do niej po czym się do mnie odezwała.
- Witaj Imfo.!
- Witaj Angelo.!
- co u ciebie.?- była to aktorka, grała ona księżniczkę "Aurorę", za nią szły te nastolatki i obserwowały naszą rozmowę, jednak przerwała mi jedna.
- znacie się.?
- yyy...tak, Imfa jest przecież aktorką.-odpowiedziała, miała nic nie mówić.!
- ale którą.?
- grałaś w filmie z Angeliką.?- zapytały dwie na raz.
- yyy...tak...ale....-nie wiedziałam co powiedzieć.
- kogo grałaś.? Pewnie jakąś pokrakę.!-powiedziała jedna i wszystkie się zaśmiały, a Angela stanęła przede mną i osłoniła rękami po czym przemówiła.
- nie śmiejcie się z niej.! Nasza kochana Imfa grała Maleficentę i moją matkę chrzestną.!
Wszystkie na mnie spojrzały, po czym, wyciągnęły gazetę przed siebie i zaczęły patrzeć raz na nią a raz na mnie, czułam się dziwnie po czym jedna przemówiła.
- faktycznie jakieś takie podobne jesteście...
- bo to ja idiotki.!-już nie wytrzymałam, miały one po jakieś dwanaście lat, musiały mieć trochę rozumu.!
W pewnym momencie poczułam za sobą ciepło, po czym ręce na mojej talii, odwróciłam się i usłyszałam za sobą coś w stylu zachwytu, po czym odgłos dziewczyny.
- aleś ty ładny.!
- ciacho jak się patrzy.!
- no i wolny.!
- więc czemu ją obejmuje.?!-zapytała jedna ja się odwróciłam po czym usłyszałam za sobą głos Arka.
- wolny to nie, jestem z Imfą.- przytulił mnie a ja się zaczerwieniłam jak burak, a dziewczyny krzyknęły takie coś w stylu "buu" potem powiedziałam szybkie "pa" poszłam sobie a za mną Arek, dziewczyny coś tam jeszcze krzyczały, po czym już dały sobie spokój. Poszłam z nim do domu, no do sierocińca, siedział u mnie chwile do puki nie przyszedł do mnie Tomek. Arek poszedł do swojego domu, a ja siedziałam na łóżku i czekałam aż Tomek się odezwie. W końcu się doczekałam.
- co ty wyprawiasz.?!
- hę.?
- nagle stałaś się popularna, tak z dnia na dzień.! i zapominasz o otaczającym cię świecie.?!
- ale o co ci...
- zapomniałaś o nas.!
- nie ja...
- nie interesuje cie już nasz sierociniec.?!
- i tak się wyprowadzam.!
- c-co.?!
- dowiedziałam się że mieszka tu mój wujek, jest on reżyserem, i może on mnie stąd zabrać.
- a-ale...
- naprawdę przepraszam, że się do was nie odzywałam i nie zwracałam uwagi, ale miałam powody i to dużo to wszystko działo się tak szybko.! Przepraszam na prawdę przepraszam.!
- nie ważne co powiesz już i tak ci nie zaufam.!
I wyszedł, po prostu sobie wyszedł i mnie zostawił, rzuciłam za nim o drzwi poduszkę i się skuliłam w sobie, po czym zasnęłam, następny dzień idę z Arkiem do sklepów poszukać tego stroju, eh.
Riposty normalnie padłam :D bardzo skojarzyło z Kazikiem ( czyt. Kastielem).
OdpowiedzUsuńWszystko jak należy: ). Czekam na next
riposty znalazłam na necie gdy przeglądałam i były tak poukładane :D
Usuńwięc dodałam ;)
no i oczywiście że czytałam tego bloga o kaziku, szkoda żę nie ma on jeszcze końca ;)
Usuń,,..mój mózg jest tak jebnięty że nie wiem co robić..." -masz mózg?
OdpowiedzUsuń,,...rozmyślam nad moim poprzednim rozmyślaniem dlaczego zaczęłam rozmyślać nad tym o to właśnie rozmyślaniem..." -mózg rozjebany
Ha ha ha nom
Usuń